Opowieści z kokonu 🦋

Jan 19, 2024 5:05 pm

Cześć!


Dawno tu nie zaglądałam- co to był za rok!

chce się z Tobą podzielić jego hajlajtami

W grudniu 22 przyszła na świat moja druga córeczka Gaja. Miałyśmy spokojny porod domowy w asyście cudownej położnej, naszej przyjaciółki - douli i oczywiście taty Gai. Czas połogu był dla mnie niezwykle łagodny- przygotowywałam się do tego skrupulatnie ( czy np. przez cały 9. miesiąc ciąży namiętnie gotowałam i mroziłam rosoły… być może) Kiedyś chętnie opowiem o tym więcej bo temat połogu jest dla mnie turbo ważny a często całkiem pomijany.


I kiedy już tak wspaniale o siebie zadbałam, kilka miesięcy później - późnym latem wzięłam ślub. Czyli: organizacja, miejsce, lista gości, a co do jedzenia, UBRANIE! fryzura, kwiaty …. Elementów do ogarnięcia było bez liku- a bardzo bardzo nam zależało by wszystko odbyło się po naszemu. Ja nawet próbowałam wziąć ślub w piżamie- ale na szczęście trafiłam do wspaniałego miejsca gdzie znalazłam boską suknię w której czułam się pięknie, bardzo odświętnie i jednocześnie SOBĄ. ( namiary chętnie podam zainteresowanym gdyż jest to miejsce wybitne- a cenowo przystępne)

Z tego miejsca ślę wdzięczności mojej przyjaciółce Katarzynie, która była moją arcycierpliwą druhenką i przegadała ze mną niezliczoną ilość godzin na temat znalezienia odpowiednich butów ( gdyż na myśl o „ślubnych” butach dostawałam dreszczy), włosów, kwiatów etc Efekt tych starań był bardzo satysfakcjonujący i wiele razy podczas przyjęcia myślałam „Jest tak jak chciałam żeby było”


Trzecim ważnym kawałkiem tego roku jest ODDECH. Na początku 23 roku, z maleńką Gają pod pachą trafiłam na kilkudniową praktykę oddechową online- u nauczycielek z Australii. Coś przyciągało mnie do nich bardzo wyraźnie, po kliku dniach otwartych dołączyłam do ich codziennej, miesięcznej praktyki. Zmiany, które dzięki temu zachodziły w moim życiu były głębokie i wyraźnie odczuwalne dla mnie i moich najbliższych. Wcześniej miałam do czynienia z praktykami oddechowymi ale to było cos zupełnie innego. Ugruntowanie i łagodność jaka płynęła z ich prowadzenia koiła mnie w tym transformującym czasie stawania się mamą dwójki i żoną.

Bardzo szybko poczułam, że te płynące z praktyki jakości są tak cenne, ze chciałabym się nimi dzielić z jak najwieksza grupą ludzi. Nie czekałam długo- odnalazłam szkołę (jedyną!) uczącą tej metody i złożyłąm dokumenty. Z wypiekami na twarzy czekałam na swoje miejsce i dostałam je! Chociaż na jedno miejsce przypadało 10 chętnych. I zaczynam mój trening już za chwilę.

Przepełnia mnie miękkie i ciepłe poczucie bycia na początku podróży w dobre miejsce.


Tak zasilona czuję też gotowość do pracy. W tej chwili mam kilka terminów na Holistyczny Przegląd Szafy- w nowej formule- głęboką i łagodną transformację relacji z ubraniami, ciałem i Twoim potencjałem. Jeśli chcesz poczuć się SOBĄ w swoich ubraniach napisz do mnie.


A za chwilę otworzę drzwi do regularnej praktyki wokół akceptacji ciała na żywo w Warszawie. Stay tuned!




Z serdecznymi uściskami

Olga



image









Comments