Cześć

Doczekałyśmy się! To ona w całej swojej wspaniałości i zmienności. Wiosna!!!

Drzewo za moim oknem nareszcie wypuściło liście zazieleniając przyjemnie widok na Trasę Łazienkowską i od razu robi się lepiej. To okno mojej domowej pracowni krawieckiej, w której szyłam przez ostatnich kilka lat… Dziś dla mnie dzień przełomowy bo… sprzedałam moją maszynę do szycia. Co jest dla mnie materializacją mojej decyzji o zamknięciu tego 20 letniego etapu w mojej twórczości. Uszyłam wiele wspaniałych rzeczy i jestem Wdzięczna za wszystkie te projekty. Nadszedł czas na zrobienie miejsca na nowe. Wiedziałam, że przyjście na świat mojej drugiej córki przyniesie zmiany. I tak się stało - tuż po jej narodzinach odkryłam pracę z oddechem i oddałam się jej całym sercem. Stopniowo i łagodnie czułam przemianę zachodzącą we mnie również w mojej twórczej przestrzeni. Doprowadziło mnie to do rozpoczęcia szkoły oddechowej w Australii i podjęcia decyzji o zakończeniu mojej krawieckiej kariery. I tak krok po kroku wprowadzam zmiany - także w materii. Dziś sprzątam moją pracownię robiąc miejsce dla naszej nowej sypialni. Dla regeneracji, odpoczynku, przyjemności i mojej praktyki. Znajdę tam tez moje mini miejsce do pracy online, haftowania i malowania. Bez tworzenia moja dusza usycha. A twórczość lubi mieć swoje miejsce.

Pisze o tym bo często na warsztatach słyszę, że kobiety tęsknią za sobą i za swoim miejscem. To Virginia Wolf pisała, że kobieta musi mieć własny pokój aby móc tworzyć i zarabiać. I ja sie z nią zgadzam - dodałabym tez ze jest to niezbędne by móc budować dobra relacje ze sobą i swoim ciałem. I nie zrozum mnie źle- nie namawiam od razu do przeprowadzki. Ale zachęcam do tego aby znaleźć swój „kącik” choćby mial być on tymczasowy - rozkładany tylko na ten czas dla Ciebie. To może być mata, koc, jakiś symbol, świeczka, kadzidło - co kto lubi. Bez zerwany z drzewa na spacerze. Jeśli dałaś się zachęcić do stworzenia Twojego miejsca to teraz tam siądź.

Zamknij oczy i po prostu oddychaj. Witaj w domu.

Tak również zaczynamy Warsztaty Ciałolubne, które powstały po to aby kobiety mogły kontaktować się ze swoim Ciałem. Potrzebami, tęsknotami i marzeniami mieszkającymi w brzuchu. To wiele więcej niż akceptacja Ciała chociaż od niej się zaczyna. To także uczenie się jak słyszeć subtelne szepty ciała, jak sie o nie troszczyć lepiej by służyło nam w formie jak najdłużej. Na najbliższym Warsztacie Ciałolubnym przeprowadzimy wiosenne porządki w naszej relacji z Ciałem. Powędrujemy przez różne obszary i sprawdzimy co chcemy pożegnać a na co zrobić miejsce.

Dołącz do nas 21 Kwietnia o 15:00

w warszawskiej pracowni Piękno

Wszystkie informacje znajdziesz tutaj:

https://tinyurl.com/Warsztatcialolubny

A jeśli jesteś spoza Warszawy i masz ochotę na takie wydarzenie mam dobrą wiadomość: niebawem organizuję pierwsze Warsztaty Ciałolubne online i Ciałolubne sesje 1:1 odpisz na te wiadomość jeśli ciekawi Cie taka opcja spotkania.

Uściski najserdeczniejsze

życzę Ci aby ta Wiosna napełniała Cię żywotnością

Olga