Cześć

Jak się masz na przednówku? Gdy czasem słońce a czasem deszcz. Prawda?

My już niedługo spotykamy się po raz kolejny na Ciałolubnym Warsztacie, który tworzę w intencji tego aby wszystkie kobiety potrafiły wejść w czułą i pełną szacunku relacje ze swoim Ciałem. A po co?

Nasze ludzkie życie, żyjemy w ciele- od poczęcia do śmierci nasza jaźń zamieszkuje ciało właśnie- nie da się rozdzielić naszych myśli, emocji, doświadczania od ciała. Jeśli pracuję głową to jest tam tez ze mną ciało. Jeśli uprawiam sport, ogródek czy seks jest ze mną moje ciało. Jeśli choruję jest ze mną moje ciało. I te przykłady mogłabym mnożyć.

Pamiętam taki czas w moim życiu kiedy przeprowadzałam się wiele razy- z malutką córeczką pod pachą, zdana na siebie. Przechodziłam jednocześnie żałobę po rozstaniu i starałam się ułożyć życie na nowo w obcym kraju. I kiedy w kolejnym mieszkaniu opadłam wieczorem na materac- poczułam mieszaninę smutku i ulgi. Oto znalazłam swój kąt ( chociaż czułam ze nie zabawię tam długo). Zmęczona tułaczką doznałam olśnienia ( nawet wpadało wtedy piękne zachodzące słońce do pokoju ) że domem jestem ja- a właściwie moje ciało. Że niezależnie gdzie nie pojadę, ono jest zawsze ze mną.

To był jeden z momentów, w którym podjęłam decyzję o zawarciu pokoju z moim ciałem- o docenieniu go. I jestem na tej drodze już od 7 lat- ucząc się jak być swoją najlepszą przyjaciółką. Jak się nie nadwyrężać. Jak słuchać tych subtelnych sygnałów płynących z mojego ciała. Aby nie musiało krzyczeć.

Obserwowanie sygnałów ciała jest jednym z kluczowych elementów mojej praktyki oddechowej, którą wspólnie przechodzimy na

Warsztacie Ciałolubnym

najbliższy jest 24. Marca o 15:00 na Warszawskim Mokotowie

kosztu udziału to 200 zł ( cena ulegnie zmianie w kolejnych edycjach)

Aby zarezerwować swoje miejsce odpisz na tę wiadomość.

Tak o warsztacie mówią jego uczestniczki:

Mam nadzieję, że podarujesz sobie ten czas.

serdeczności

Olga